Nawiązując jeszcze do pierwszego pokazanego dziś ślubu, chciałam Wam pokazać tę stylizację. Przede wszystkim detale, których użyto do dekoracji są tym, co staram się Wam przybliżyć i zachęcić do zastosowania 🙂 Oczywiście mam na myśli słoiczki, buteleczki, pojedyncze egzemplarze porcelany, zamiast kryształowych wazonów, idealnych kompozycji kwiatowych na każdym stole i wszystkiego, co jest tzw.: przeze mnie pasowactwem. Detale, które tu znajdziecie są proste, pozornie nieatrakcyjne i zwykłe. Ale wystarczyło tylko nieco wyobraźni, aby stały się piękną dekoracją i aranżacją tworzącą klimat wesela. Co tu znajdziecie? Słoiczki, wazoniki i… pieńki drzew 🙂 Zobaczcie, że stoły nie uginają się od kwiatowych dekoracji. Zdobią je pojedyncze, małe i skromne bukieciki. Ale to stanowi o sile i uroku tej stylizacji. Nie pominę oczywiście i mojego ukochanego koloru 🙂 Dużo różu 😀 Ogromne peonie, ogrodowe róże, jaskry i dla zrównoważenia koloru – sukulenty. Zwracam również uwagę na drogowskazy 🙂